#5

Każdy pokonuje pewną drogę do odnalezienia siebie. Znaleźć swój wizerunek, swój unikalny styl, w którym dobrze będziemy się czuli to długa i ciężka praca. Każdy zna doskonale swoje pomyłki modowe.  I chociaż wiem, że stale popełniam błędy, wiem również w czym czuję się najlepiej. To, co zawsze będzie pasować i w czym czuję się pewnie to klasyka. Zawsze się obroni. Najbezpieczniejszym wyjściem jest wybieranie kolorów, które będą zawsze dobrze wyglądać nie zależnie do tego z czym je połączymy. Moim ulubieńcem są jasne jeansy i biały t-shirt. 

Ja osobiście jestem uzależniona od czarnych obcisłych rurek najlepiej z wysokim stanem. Jedne, ulubione wyglądają jak 2, 3 rozmiary za duże, a kolejne zwisają w kolanach. Ciągle szukam tych idealnych, które po pierwszym praniu nie będą szare, ale i takie, które nie będą za duże po 2 tygodniach noszenia. Jeżeli znalazłyście już swoje idealne czarne rurki dajcie znać, będę wdzięczna :)

Nie należę do osób, które muszą mieć rzeczy orginalne i niepowtarzalne. Lubię mieć w szafie ubrania, które mają inni, nie przeszkadza mi kiedy widzę na ulicy 10 osób, które mają takie same buty jak ja. Pewnie, że warto się czymś różnić od innych, moim zdaniem najlepiej będziemy czuli się w tym co  podoba się nam, nie innym i o tym też musimy pamiętać. Powiem to co powtarzają wszyscy, ale jest całkowitą prawdą: Bądźmy sobą i nigdy nie zapominajmy kim jesteśmy. 

Nie potrzebuję też najdroższych ubrań od znanych projektantów (chociaż każda kobieta ma swoje małe marzenia ;p). Uwielbiam umówić się z przyjaciółkami i  ruszyć na ciucholandy :). Wiele razy zdarzyło mi się kupić rzecz po 5/10 złotych w bardzo dobrym stanie. Uwierzcie mi, że można znaleźć perełki, które będą cieszyły bardziej niż te ze sklepu. A wy co myślicie o ciucholandach? Pozdrawiam, D.